Już pewnie od najmłodszych lat mogliście słyszeć o najlepszych samochodach na świecie, kiedy Wasi rodzice wręczali model Ferrari, postaci małej miniaturki. Dziecięca fantazja pozwalała nim pokierować już po „drogach” dziecięcego pokoju. Dla wielu taka wizja, aby zasiąść za sterami prawdziwego Ferrari, Maserati czy Lamborghini to marzenie, które jak sami dobrze przeczuwają, jest bardzo trudne do spełnienia. Co sprawia, że ludzie tak bardzo chcą doświadczyć luksusu? O tym i o ograniczeniach do marek luksusowych dowiecie się z dalszej części artykułu.
Cechy samochodu, jako marki luksusowej
Przyglądając się otaczającym markom, każdy z nas potrafi wyróżnić z nich t,e co są uznawane za towar luksusowy. Podstawowe pytanie brzmi, dlaczego niektóre marki i ich produkty budzą aż takie emocje i pragnienie obcowania z nimi? Okazuje się, że na taki odbiór wpływa szereg cech, z których każda mniej lub bardziej przekłada się na postrzeganie danej marki jako luksusowej, w oczach konsumentów. Dla jednych może imponować poziom techniki i nowoczesność, a dla innych bardziej wygodne wyposażenie.
W przypadku samochodów dość istotnym wyznacznikiem luksusu jest często marka sama w sobie. Nieraz nawet nieskórzana tapicerka, chromy czy bogate wnętrze nie dają jeszcze tego poczucia obcowania z luksusem. W wielu przypadkach daje go marka – mały znaczek, symbol, który potrafi zawrzeć lepszy przekaz, niż nie jedna reklama. W tej kwestii dużą rolę mogło odegrać kreowanie wizerunku marki, na przestrzeni lat, a także historia oraz doświadczenia, które imponują odbiorcy, jak np. w przypadku marki BMW.
Postrzeganie samochodu, jako luksusowego produktu, nieraz wynika z wpływu celebrytów, którzy z niego korzystają albo chociaż występują z nim w reklamie. Marka Rolls-Royce swój wizerunek zawdzięcza m.in. takim osobom, jak: Królowa Elżbieta II czy David Bekcham, którzy korzystali z samochodu koncernu. Oczywiście ich nie prowadzili, ale w zupełności wystarczył sam fakt, że z nich wysiadali – były to kluczowe momenty, które zostały zapamiętane przez duże grono odbiorców.
Samochód, aby był uznawany za luksusowy, nieraz wystarczy cały czas ulepszać, modyfikować. W konsekwencji dostosowanie najnowszych ulepszeń może przerodzić się na postrzeganie marki, jako najlepszej i najnowocześniejszej. Chwalenie się przez producentów, zastosowaniem nowoczesnych rozwiązań, w zakresie bezpieczeństwa czy komfortu, nieraz odbija się znacząco postrzeganiem marki jako luksusowej.
Marka luksusowa to nie tylko produkt
W przypadku samochodów, za przeświadczeniem, że produkt i marka należą do segmentu premium, często świadczy nie sam produkt, ale i cała otoczka, wraz z akcesoriami oraz usługami dostępnymi w ramach zakupu. W związku z tym często są podejmowane działania w postaci ulepszania obsługi klienta oraz w jakim otoczeniu są kupowane samochody danej marki.
Traktowanie marki jako ekskluzywnej ma też swoje mniej pozytywne strony. Odczucie wysokiej jakości oraz luksusu wiąże się także z dostępnością produktu na rynku. Jeśli coś jest postrzegane jako wyjątkowe, to przecież nie każdy z odpowiednim zastrzykiem gotówki, może ot tak dany produkt zakupić.
Z tego względu wychodzi m.in. marka Ferrari, która w ramach zakupu ich szlagierowych samochodów, wysyła zaproszenia swoim klientom. Zanim to jednak nastąpi, sprawdzane są dane odbiorcy, pod kątem jego historii oraz jego rodziny, a nawet samochodów, jakimi oni jeżdżą. Ma się wrażenie, że na taki produkt trzeba nie tylko mieć pieniądze, ale również trzeba na niego zasłużyć, dowieść, że jest się odpowiednią osobą, która może z niego korzystać. Takie działanie „kwalifikacyjne” wpływa z pewnością na postrzeganie marki, jako luksusowej, wpływając pozytywnie na promocje samego produktu i jego prestiż.
Marki luksusowe rządzą się swoimi prawami, ale prawdą jest, że trzeba było włożyć nie lada wysiłek, by ugruntować taki prestiż i wizerunek na rynku. Samochody luksusowe, takie jak Ferrari, Bentleye, czy Rolls-Royce, przez specyfikę segmentu, do którego należą, jeszcze długo pozostaną w sferze marzeń wielu konsumentów. Pozostaje nam wierzyć, że ciężką pracą, a także ze szczyptą szczęścia uda nam się kiedyś z nich skorzystać.