Pierwsza pomoc udzielona ofiarom wypadku bardzo często ratuje życie. Musimy pamiętać, że nawet nieudolne działanie jest lepsze niż całkowite zaniechanie. Polskie prawo chroni osobę udzielającą pomocy ofierze wypadku, nawet jeśli popełni jakiś błąd. Nie jest ona pociągana do odpowiedzialności.
Pierwsza pomoc krok po kroku
Gdy zauważymy wypadek na drodze, to naszym pierwszym działaniem, powinno być zatrzymanie się. Zostawiamy samochód w bezpiecznej odległości od miejsca wypadku, w takim miejscu, aby nie powodował dodatkowego zagrożenia. W naszym samochodzie włączamy światła awaryjne i zaciągamy hamulec ręczny.
Następnie wystawiamy trójkąt ostrzegawczy, dzięki czemu zapewniamy bezpieczeństwo pozostałym uczestnikom ruchu drogowego. Z własnego samochodu zabieramy apteczkę i telefon komórkowy. Możemy ostrożnie ocenić, w jakim stanie są ofiary wypadku. Pamiętajmy, że liczy się bezpieczeństwo ratowników, nikt nie każe nam wchodzić do płonącego samochodu…
Ostrożnie zbliżamy się do pojazdów, które brały udział w wypadku. Sprawdzamy, w jakim stanie są ranni. Czy są przytomni i oddychają. Następnie zadzwoń pod darmowy numer alarmowy 112. Postarajmy się operatorowi precyzyjnie opisać zaistniałą sytuację. Starajmy się dokładnie odpowiadać na pytania. Dzięki temu ułatwimy pracę służbom ratunkowym…
Kiedy nie wyciągamy poszkodowanego z samochodu?
Nieumiejętne wyciągnięcie osoby poszkodowanej z samochodu może narobić wiele szkód. Jeżeli osoba jest przytomna, nie krwawi i nie ma ryzyka, że uszkodzony samochód się zapali, to spokojnie czekamy na przyjazd służb ratowniczych oraz jednocześnie monitorujemy stan poszkodowanych osób.
Kiedy wyciągnąć poszkodowanych z samochodu?
Wyciągamy poszkodowanych, jeśli istnieje groźba wybuchu czy pożaru. Z samochodu ewakuujemy osobę nieprzytomną, która nie oddycha. Wpierw jedną ręką chwytamy poszkodowanego pod brodą, odchylając jego głowę do tytułu, zapewniając mu swobodne oddychanie. Kolejnym krokiem jest ułożenie rąk na klatce piersiowej, na dolnej linii żeber. Następnie rozpoczynamy resuscytację.
Resuscytację prowadzimy, aż do momentu przyjazdu służb ratunkowych, albo do chwili, aż poszkodowana osoba zacznie oddychać samodzielnie. Jeżeli w pobliżu znajduje się automatyczny defibrylator AED, to powinniśmy go użyć.
Kilka słów podsumowania
Pamiętajmy, że pierwsza pomoc jest na wagę złota. Liczy się przede wszystkim pierwsza godzina po wypadku. To właśnie w tym czasie ważą się losy poszkodowanych osób. Większość osób boi się udzielić pierwszej pomocy, to całkowicie naturalne. Warto jednak pokonać obawy, gdyż być może pewnego dnia, to my będziemy potrzebowali pomocy.